![]() |
tumbrl |
Rano wszystko staje się jasne: UMIERAM. Pocę się jak po killerze z Ewką, chociaż nie jestem w stanie kiwnąć palcem. Moje mięśnie odmawiają mi posłuszeństwa a zamiast gardła mam Saharę. Nie no, dziś nie wstaję z łóżka.
Pół godziny starcza mi na to, aby realnie ocenić sytuację. Mogę spać do oporu i umierać przez następny tydzień, albo ruszyć tyłek, iść do Pana Doktra i dostać lekarstwo na całe zło tego świata. A mianowicie na anginę.
![]() |
tumbrl |
-Ma Pani anginę!- dumnie oświadcza doktorek. Zajrzał mi tylko w gardło. I wie! No geniusz. Nie musi mnie osłuchiwać, nie robi szczegółowego wywiadu, on to po prostu WIE.
-O nie!- wydzieram się. Z dieciństwa pamiętam, że anginę zosiłam potwornie, dwa tygodnie przybita do łóżka.
-Niech się Pani nie martwi, jutro już będzie Pani zdrowa.
Medycyna to jednak poszła na przód. Lekarz nie musi cię badać, wystarczy rzut oka na migdałki i diagnoza gotowa. Ba! Nie dość, że wie co Ci dolega, to jeszcze powie, kiedy będziesz zdrowa! Z gabinetu wychodzę oczarowana. Oto Szaman właśnie przepowiedział mi, że właściwie nic mi nie dolega. Jakaś tam jedniodniowa anginka. Kto by się przejmował.
No a ta rosnąca gorączka i kaktus w gardle? Kto by się tym przejmował, przecież JUTRO już będę zdrowa. Wstanę rześka, pełna energii, jak nowonarodzona. Może nawet do jutra urosną mi cycki? Albo wygram w totka? Jak widać w dzisiejszych czasach nie ma rzeczy niemożliwych. Hulaj dusza, piekła nie ma!
Coś mi się wydaje, że do rychłego zobaczenia, Doktorku.
A ja mam nadzieję, że ta niesamowita przepowiednia się sprawdzi :D szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńNo w sumie gorączka mi spadła, jedynie charczenie i kasłanie mi dolega :D
UsuńPostęp jest :D
UsuńNie znoszę anginy, chorowałam na nią kiedyś dosyć często, zawsze przez dobre kilka dni męczyłam się z wysoką gorączką i trudnościami z przełykaniem. Na szczęście od dobrych kilku lat nie mam już z tym problemu (odpukać rzecz jasna:-)) W każdym razie życzę rychłego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
UsuńMedycyna poszła wielce w przód, ojej!
OdpowiedzUsuńMnóstwo niepotrzebnych medykamentów, to cechuje współczesnych lekarzy.
Nie mam najlepszego zdania.
Tobie życzę zdrowka.
O to, to, dostałam pięć rodzajów pigułek. i połap się człowieku jak i kiedy je przyjmować -.-
UsuńDziękować!
Zdrówka ;)
OdpowiedzUsuńTy to chyba do magika trafiłaś, a nie do lekarza! No ej że! Już chyba wiem dlaczego nie lubię lekarzy :P
OdpowiedzUsuńTrafiłam na Optymistę o magicznych umiejętnościach. Niestety czar prysnął.
UsuńBTW, czy lekarze w ogóle chorują??? Czy to tylko przypadłość zwykłych śmiertelników? :D