1)Film- Sekretne życie Waltera Mitty
Po pierwsze: Wow. Po drugie: Ben Stiller, serio? Nie dość, że reżyser, to jeszcze gra główną rolę? Do tej pory kojarzył mi się tylko z postaciami z mało ambitnych komedii. Wchodząc do kina, nastawiłam się na coś w rodzaju głupkowatej komedii ku czci męskiego ego. Jakież było moje zdziwienie, gdy wychodziłam.
Film ma tak niezwykłą fabułę, że nie ośmielę się jej zdradzać. Obrazy, zwroty akcji, bohaterowie- wszystko precyzyjnie przemyślane, a jednocześnie zaskakujące. Stillerowi perfekcyjnie udaje się połączyć trochę komedii, szczyptę romantyzmu a nawet odrobinę fantasy. No i te widoki! Film jest warty ponownego obejrzenia dla samych kadrów :)
2)Album: Lana Del Rey "Ultraviolence"
Czy ja muszę coś mówić? Królowa chillout'u znów przemówiła i podbiła moje serce. Sama nie mogę się zdecydować, którą piosenkę zaklasyfikować jako ulubioną. Tę chyba nucę najczęściej:
3)Jedzenie- sushi
![]() |
tumbrl |
4)Książka: Suzanne Collins "Igrzyska śmierci"
Powiem tylko, że już dawno nie zarwałam nocy, żeby doczytać, co zdarzy się w następnym rozdziale. Albo w pięciu. Polecam, jeśli macie silną wolę i potraficie oderwać od lektury kiedy tylko chcecie. A jeśli nie, to też polecam i łącze się w bólu.
Uwielbiam sushi sruszi:)
OdpowiedzUsuńMetodą prób i błędów, nauczyłam się sama robić.
Waltera także oglądałam, ciekawe kino.
Polecam;)
O, ja jeszcze na level handmade nie weszłam! Długo się trza wtajemniczać? :D
UsuńJestem bardzo ciekawa tego filmu z Benem Stillerem, lubię tego aktora:-) Książkę z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńPoprawia humor, zachęca do działania, idealny na bezpłciową niedzielę!
UsuńFilm, książka raczej trzyma w napięciu i podnosi adrenalinę :D
UsuńPrzez to zdjęcie sushi aż mi się zachciało jeść ;)
OdpowiedzUsuńSushi jadłam tylko raz i było przepyszne :D
OdpowiedzUsuńZA sushi nie przepadam raczej, ale film Sekretne życie Waltera Mitty koniecznie muszę obejrzeć! Przy Igrzyskach Śmierci miałam to samo i wciąż czekam na kolejną książkę, która mnie tak pochłonie.
OdpowiedzUsuńTakie małe podsumowanko Twoich spostrzeżeń jakże trafnych.O dziwo - suszi jeszcze nie jadłam, ale jestem na TAK z pozostałymi pozycjami :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, najwyżej zasmakuje Ci tylko sos sojowy :D
UsuńSekretne życie Waltera Mitty bardzo mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńTaka trochę bajka dla dorosłych!
UsuńFilmu nigdy nie oglądałąm, sushi nienawidzę, ba w ogóle ryb nie lubię :)
OdpowiedzUsuńAle filmy z Stillerem lubię :)
Ja dopiero po tym zaczęłam lubić :D
Usuńsushi nie lubię, ale Igrzyska śmierci dawno przeczytałam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńSushi nie bardzo do mnie przemawia. :P
OdpowiedzUsuńNo cóż, dzieci i ryby głosu nie mają :D
UsuńFilmu niestety nie widziałam, jeszcze :d
OdpowiedzUsuńJa sushi uwielbiam, od kilku lat jadam je regularnie i często sama robię, ale nie przepadam mimo wszystko za surową rybą, jeśli chodzi o składniki to moimi faworytami są: avocado, serek philadelphia, surimi, wędzony pstrąg, sałata, krewetki i przede wszystkim jako dodatek sos teriyaki :)
Przeczytałam trylogię Igrzysk i też bardzo mi się podobała :))
o to, to, sos teriyaki! Muszę wypróbować : O
UsuńKocham igrzyska śmierci i na kosogłosa poluję w necie :D
OdpowiedzUsuńudanych łowów :D
UsuńJa też czekam na premiery kilku filmów :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzajemnej obserwacji,
rzetelne-recenzje.blogspot.com
Całe szczęście, że w Orange są środy z orange - oszczędzę na biletach, a pewnie i tak skończę na oglądaniu na vod itp. cudach żeby było taniej :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie wiem jak można jeść sushi, ale widocznie jest dobre, skoro tylu ludzi zamawia :)
OdpowiedzUsuńTrza się przemóc! Jam przykładem :D
Usuńsushi najlepsze <3 xx
OdpowiedzUsuńngvyen.blogspot.com
ojjeny nigdy nie jadłam sushi ;oo
OdpowiedzUsuńno więc ZAKLINAM CIĘ do zjedzenia :D
UsuńWszystkiego Dobrego w Nowym Roku ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, nawzajem :)
Usuń